ARTYKUŁY

BEZPIECZNE SZALEŃSTWO  (5 sierpnia 2002)

 

FESTIWAL - Przystanek Woodstock w Żarach

W Żarach w Lubuskiem zakończył się wczoraj Przystanek Woodstock - największy festiwal rockowy w Polsce, organizowany już po raz ósmy przez Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy Jurka Owsiaka.

 

Na rozpoczętej w piątek wieczorem tradycyjnym gwizdkiem zawiadowcy Żary imprezie bawiło się ponad 200 tys. młodych ludzi z całego kraju.

Jak co roku festiwal odbywał się pod hasłem "Miłość Przyjaźń Muzyka. Stop przemocy! Stop narkotykom!". Przez organizację Przystanku Woodstock Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy chce podziękować wszystkim za uczestnictwo w swoim wielkim zimowym finale. Widzowie we wszystkich koncertach festiwalu uczestniczą za darmo, a nawet największe gwiazdy grają za symboliczne wynagrodzenie i zwrot kosztów podróży.

Przez dwa dni na gigantycznej scenie zbudowanej na żarskim lotnisku zagrało blisko 30 zespołów prezentujących większość nurtów muzycznych, od muzyki symfonicznej do ostrego metalu. W sobotę z koncertem wystąpiła np. Orkiestra Filharmonii Wrocławskiej, która wykonała m.in. słynne Bolero Ravela. Na Przystanku Woodstock zagrały też m.in. grupy T.Love, Hey, Raz Dwa Trzy oraz Sweet Noise. Tegoroczną zagraniczną gwiazdą była legendarna niemiecka grupa Die Toten Hosen.

Młodzi ludzie, którzy przyjechali do Żar, mieszkali na samowystarczalnym, kilkudziesięciohektarowym polu namiotowym. Znajdują się tam m.in. punkty gastronomiczne, zaplecze sanitarne, punkt pocztowy, kawiarenka internetowa, polowe kino i pralnia, a w tym roku po raz pierwszy nawet komisariat policji.

Bezpieczeństwa uczestników Przystanku pilnowało 800 policjantów, kilkuset żołnierzy, tysiąc członków Pokojowego Patrolu WOŚP i kilkuset ochotników z tzw. Dziennego Patrolu. Było spokojni, chociaż nie udało się uniknąć kilku incydentów. Najpoważniejszym z nich było zranienie w tłumie nożem młodego mężczyzny. Ranny 20-latek został przewieziony do szpitala w Żarach, jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Trwają poszukiwania sprawców przestępstwa.

- Podsumowując pierwsze 24 godziny Przystanku można stwierdzić, że jest spokojnie. Poza kilkoma incydentami nie odnotowaliśmy poważniejszych zdarzeń czy też zakłóceń porządku publicznego - mówił w sobotę PAP rzecznik prasowy lubuskiej policji Wiesław Ciepiela.

Najwięcej pracy policja miała z zapewnieniem bezpieczeństwa na odcinku drogi z Zielonej Góry do Żar w pobliżu pola namiotowego Przystanku. Po drugiej stronie tej trasy znajdowały się punkty gastronomiczne i handlowe ustawione przez osoby niezwiązane z organizatorami.

- Grupy młodych ludzi przemieszczając się przez tę drogę nie zawsze zwracają należytą uwagę na przejeżdżające tędy samochody. W związku z tym nad ich bezpieczeństwem czuwa wielu policjantów  drogówki - mówi Ciepiela.

Ponadto policja zatrzymała do wyjaśnienia kilkanaście osób w związku z kradzieżami i handlem narkotykami. Jak na kilkusettysięczne zgromadzenie młodych ludzi, z których wielu związanych jest z różnymi subkulturami, jest to naprawdę niewiele. Weekend w Żarach był na pewno szalony, tak jak w latach ubiegłych okazało się jednak, że było to szaleństwo bezpieczne. 

 

(MT)
Trybuna, 5 sierpnia 2002

<<< WSTECZ