ARTYKUŁY

MIESZKAŃCY ŻAR PRZED WOODSTOCKIEM... (26 lipca 2002)

 

Anna Wodyńska, mieszkanka Lubomyśla
Jak co roku będę chodzić na Przystanek Woodstock. Najczęściej chodzimy wieczorami, i jesteśmy tam do późnych godzin. Impreza podoba mi się. Podoba mi się ten luz, jaki tam panuje. Jest to fajna impreza i nie przeszkadza mi, kiedy młodzież siedzi na deptaku, ponieważ są spokojni. Dzięki temu nasze miasto jest znane w całej Polsce. W zeszłych latach rodzina rozbijała się u mnie w ogrodzie i chodziła na lotnisko.

 

Mirosława Wojcieszak, mieszkanka Żagania
Podoba mi się ta impreza, jestem za tym, aby się odbywała co roku. Na pewno się pojawię na żarskim lotnisku, ale nie wiem kiedy. Na pewno nie będę tam nocować, ale po południu i wieczorem. Bardzo podoba mi się pokaz sztucznych ogni.

 

Piotr Ostrowski, mieszkaniec Lubska
Nie będę chodził na Woodstock, ponieważ nie mieszkam w Żarach i akurat wyjeżdżam na wakacje. Nigdy nie byłem jeszcze na Woodstocku i nie mam zdania na ten temat.

 

Stefania, mieszkanka Żar
Impreza jest w porządku. niektórzy narzekają, że jest to dziadostwo itd., ale ja uważam, że dziadostwo jest i zawsze będzie, jeżeli sami się ludzie nie upilnują. Owsiak dużo też robi dla miasta, cenię go za to. Jestem za organizowaniem tego typu imprez. W zeszłym roku byłam na lotnisku razem z moją 20-letnią córką.

 

Gazeta Regionalna nr 29 (69), tygodnik, str. 13, 26 lipca 2002

<<< WSTECZ