ARTYKUŁY

ŻAR MŁODZIEŻY  (5 sierpnia 2002)

 

"Bolero" Ravela zakończyło wczoraj nad ranem VIII Przystanek Woodstock. To święto młodych ludzi i muzyki ściągnęło w tym roku do Żar przeszło 300 tys. osób.

 

Stuosobowa orkiestra Filharmonii Wrocławskiej dostała za "Bolero" burzę braw. - Dziękujemy! - wołali wielbiciele heavy metalu i reggae; punki i hipisi. - To był prawdopodobnie największy koncert symfoniczny na świecie. Słyszałam o występach na stadionach dla 60-80 tysięcy, ale nigdy dla tylu ludzi. To wspaniała publiczność - mówiła Lidia Geringer d'Oedenberg, dyrektorka filharmonii.

VIII Przystanek Woodstock był największą imprezą rockową w Polsce. Według jej animatora Jurka Owsiaka do stuhektarowego miasteczka namiotowego i na darmowe koncerty zjechało ponad 300 tys. osób (policja ocenia, że ponad 100 tys.). Owsiak złościł się na TVP, która w czasie największej oglądalności pokazywała nie Żary, lecz koncert Ich Troje i kabareton z Koszalina: - Bawimy się tu bezpiecznie i w spokoju, ale to nie obchodzi wielu ludzi w tym kraju. To niezwykły festiwal, oparty na zaufaniu, tolerancji i życzliwości. Będziemy robić tu jeszcze większe koncerty, czy się to komuś podoba, czy nie.

Podczas dwudniowego festiwalu jedna osoba została niegroźnie raniona nożem, było parę drobnych kradzieży, zatrzymano kilku dealerów narkotyków. - Jak na tak ogromny tłum, to naprawdę nic - ocenia Wiesław Ciepiela z lubuskiej Komendy Wojewódzkiej Policji. - Impreza była niemal wzorowa.

Po raz pierwszy Owsiak sprowadził do Żar gwiadę światowego formatu - niemiecką grupę Die Toten Hosen. - Jestem pod wrażeniem - mówił jej lider Andreas Frege. - Tak niesamowitego koncertu nie zagraliśmy przez 20 lat naszego istnienia. Organizacja od strony muzycznej i infrastruktura festiwalu były perfekcyjne.

Owsiak stara się, by w przyszłym roku przyjechał Bono , lider U2, lub Red Hot Chili Peppers.

 

Robert Rewiński, Marta Miśkiewicz
Gazeta Wyborcza nr 181. 4089, str. 1, 5 sierpnia 2002

<<< WSTECZ