Indradyunna
Swami: za każdym razem przyjmujecie nas ciepło
Kiedy
przyjeżdżamy do Żar czujemy się jakbyśmy wracali do siebie, do domu. ciągle
podróżujemy, ale wracamy tutaj co roku, a za każdym razem przyjmujecie nas
ciepło i jesteście bardzo przyjaźni, czujemy się tutaj bardzo dobrze. Jest
nas 360 osób, mieszkamy w szkołach w okolicy, nawet w Żaraniu - mówi
Indradyunna Swami.
Pochodzimy z około 15 krajów całego świata, są wśród nas też oczywiście
Polacy, uwielbiamy dzielić się naszą kulturą, a Polacy są szczególnie chętni
do poznawania naszych obyczajów. Interesuje ich styl i sposób w jaki się
ubieramy, jak się malujemy i oczywiście co myślimy. Nie odbędzie się co
prawda nasze tradycyjne wesele, ale przygotowaliśmy inne atrakcje. Niewątpliwie
jest nią wóz, który w dniu rozpoczęcia festiwalu został przeciągnięty
na linach trzy razy wokół placu. Festiwal rozpoczął się w czwartek,
otwierał go nasz przyjaciel z Indii. Zawsze zaczynamy dzień wcześniej niż
Przystanek Woodstock, a to ze względu na to, że jest tutaj wiele dzieci, które
często się nudzą.
W tym roku jak zwykle przygotowaliśmy jedzenie. Myślę, że będzie nawet
smaczniejsze niż ostatnio. Mamy przygotowanych 100 tysięcy porcji, rok temu
było 82 tysiące talerzy. Nasze porcje są duże i jak mówią
woodstockowicze - bardzo smaczne. Z całej Polski przyjeżdżają ciężarówki,
które dowożą nam produkty - w tym roku mamy ich 32 tony (ryż, masło,
ojej, warzywa, itd.). Dwie tony butelek wody mineralnej dostaliśmy od firmy
Danon.
Nasza kultura jest naszym życiem, my nie afiszujemy się tym, nie chcemy za
wszelką cenę pokazywać, że jesteśmy inni.
Wysłuchała Anna Rabe
Gazeta Regionalna, nr 30 (70), tygodnik, str. 13, 2
sierpnia 2002